dość wcześnie rano zostajemy wyproszeni z hostelu co pozostawia lekki niesmak... opuściliśmy pokoje punktualnie i chcieliśmy napić się jeszcze spokojnie herbaty zanim otworzą nam jakąś knajpkę gdzie spokojnie doczekamy do obiadu .... stało się jednak inaczej więc wegetujemy na głównym deptaku i dopiero około południa przenosimy się pod parasolki na piwko i obiad... potem droga na lotnisko... ogólne narzekanie taksówkarza ... odprawa i sam lot do helsinek bez problemu...
w samych helsinkach bardzo mało czasu terminale oddalone są od siebie dość daleko... w ostatniej chwili zdążyliśmy na check-in ....
lecimy airbusem... nie wszystkie miejsca są zajęte udaje nam się przesiąść na środkowe siedzenia przy przejściu ewakuacyjnym co pozwala nam wygodnie wyciągnąć sobie nogi....
jedzenie w samolocie jak to jedzenie w samolocie... ale za to winko całkiem dobre:D
w New Dehli lÄ…dujemy planowo...